Reakcja na artykuł z dziennika Rzeczpospolita pt.: „Czy ogrody znów niekonstytucyjne” z dnia 20 maja 2015 r.

2205.2015

Szanowna Pani!

W wydaniu dziennika „Rzeczpospolita” w dnia 20 maja 2015 r. ukazał się Pani artykuł pt.: „Czy ogrody znów niekonstytucyjne”, w którym podniesiona został kwestia rzekomej niezgodności nowej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z Konstytucją RP.

Ustawa z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych została uchwalona przez Sejm w kształcie, jaki zadośćuczynił tezom sformułowanym w dotychczasowych orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa w należyty sposób chroni interesy działkowców. Nie odbiera im prawa do swobodnego zrzeszania się. Ponadto nowe przepisy zrównały wobec prawa wszystkie stowarzyszenia ogrodowe. Zarówno Polski Związek Działkowców, jak i inne wyodrębnione stowarzyszenia ogrodowe, dysponują takim samym katalogiem ustawowych praw i obowiązków.

Najważniejszym jednak aspektem całej sprawy jest fakt, że aktualna pozycja Polskiego Związku Działkowców jako największej organizacji tego typu wynika tylko i wyłącznie w dobrowolnej decyzji samych działkowców. To działkowcy w całym kraju, podczas trwającego ponad rok swoistego plebiscytu, postanowili pozostać w Polskim Związku Działkowców. Była to świadoma i dobrowolna decyzja. W jakim celu zatem podważać legalność działania PZD skoro ludzie, których sprawa dotyczy w największym stopniu, we wiarygodny sposób wypowiedzieli się za pozostaniem w jego strukturach?

Argumenty podnoszone przeciwko działaniu Polskiego Związku Działkowców nie mają pokrycia w rzeczywistości. Mają jednak charakter polityczny. Skupiają się na skompromitowaniu jednej z największych organizacji pozarządowych w Polsce. Rzekomym celem jest dbałość o interesy działkowców. Tak naprawdę celem jest robicie jednej, silnej organizacji i późniejsze stopniowe likwidowanie rozdrobnionych stowarzyszeń aby wyeliminować rodzinne ogrody działkowe ze struktury polskich miast.

Z wyrazami szacunku

Prezes OZ PZD Gdańsk

Czesław Smoczyński

Odpowiedź na artykuł z dziennika Rzeczpospolita z dnia 20 maja 2015 r.